Ostatnie kilka dni pod względem chłodów, które nadeszły niejednemu dały się we znaki. Nieco drastyczna zmiana temperatur pokazuje, że oto nastała jesień. Jest to czas, w którym nasze potrzeby zmieniają się, w porównaniu z tymi, jakie odczuwamy latem. Nasze ciała sygnalizują potrzebę ogrzania się. Dobrym sposobem jest naciągnięcie na siebie ciepłego kocyka, a do tego ciepły, rozgrzewający napój. Podzielę się z wami kilkoma możliwościami, które w ostatnim czasie wsparły i nas.
Korzenny napój czekoladowy – wegański

*0,5 l „mleka” migdałowego
*1 łyżka kakao
*1/2 łyżeczki chai masala
*1 łyżeczka melasy karobowej
Wszystkie składniki umieszczamy w garnku, doprowadzamy do zagotowania, a następnie delektujemy się smakiem. W przepisie wykorzystać możesz tak naprawdę dowolne mleko roślinne. Jesteś zwolennikiem mleka ryżowego, czy owsianego? Śmiało możesz je zastosować.
Zamienić możesz również melasę karobową na inny rodzaj słodzidła, jak na przykład zwykły cukier, cukier trzcinowy, kokosowy, albo syrop z agawy. Kakao natomiast zastąpić można karobem, jeśli lubisz bardziej gorzki smak.
Złote mleko
W pierwszej kolejności warto poświęcić chwilę na stworzenie pasty z kurkumy, która może zostać przez nas wykorzystana zarówno do złotego mleka, jak i innych potraw, typu curry, czy nawet do ugotowania ryżu. Co prawda złote mleko można przygotować z kurkumy w proszku, niemniej jednak warto pamiętać, że właściwości lecznicze tej przyprawy uwalniają się najbardziej w procesie gotowania jej w wodzie przez czas około 8 minut. Dlatego właśnie polecam przygotowanie takiej pasty, którą można w lodówce przechowywać przez okres około 2 tygodni w szklanym pojemniku. Po tym czasie można wyczuć metaliczny zapach pasty, co świadczy o tym, iż nie nadaje się ona do użytku.
Pasta z kurkumy
*około 3/4 szklanki wody
*3 łyżki sproszkowanej kurkumy
*1/4 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu (piperyna pomaga lepiej absorbować cenne składniki zawarte w kurkumie)

Wszystkie składniki umieszczamy w garnku. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na wolnym ogniu przez 8 minut, mieszając, aby nie dopuścić do przypalenia. W razie potrzeby dodajemy wody. Jeśli wydaje nam się, że pasta będzie za rzadka, wówczas dosypujemy nieco kurkumy.
Na bazie tak przygotowanej pasty w sposób błyskawiczny przygotujemy tzw. złote mleko, na które przepis poniżej. W dalszej części artykułu pojawią się dalsze możliwości jej wykorzystania.
Złote mleko
*0,5 l mleka
*1/2 – 1 łyżeczki pasty z kurkumy
*1/2 łyżeczki masła klarowanego
*miód
zagotowujemy mleko z kurkumą i masłem klarowanym. Wlewamy do kubka. Dosładzamy miodem wedle upodobań smakowych.
Napój imbirowy w trzech odsłonach
Imbir rozgrzewa w sposób cudowny. Nie musi on być stosowany tylko i wyłącznie do gotowania potraw, ale o tym pewnie wielu z Was wie. Poniżej podam trzy przepisy na jego wykorzystanie. Nie są to skomplikowane receptury, zatem polecam, jeśli nie macie korzenia imbiru w domu, zaopatrzyć się w jego kawałek podczas najbliższej wizyty w sklepie. A przygotowanie każdej z podanych niżej form napojów z jego wykorzystaniem nie zajmie więcej niż kilka chwil.
Herbatka imbirowa
*0,7 l wody * 1,5 łyżki drobno startego świeżego imbiru * 3 łyżki soku z cytryny *2 łyżki miodu * szczypta zmielonego czarnego pieprzu
Wykonanie jest proste – zagotowujemy wodę wraz ze startym imbirem. Gotujemy około 10 minut na wolnym ogniu. Zestawiamy z ognia i dodajemy pieprz. Jak lekko przestygnie, aby nie zabić właściwości miodu i cytryny, dodajemy oba te składniki.
Herbatka imbirowa z kurkumą
*0,6 l wody * 1,5 łyżki drobno startego świeżego imbiru * 3 łyżki soku z cytryny *2 łyżki miodu * szczypta zmielonego czarnego pieprzu *1/3 łyżeczki pasty z kurkumy

Przygotowanie tej herbaty jest takie samo jak w przypadku herbaty imbirowej. Z tą różnicą, że po upływie 10 minut gotowania wody z imbirem, dodajemy pastę z kurkumy w połączeniu z pieprzem, mieszamy do rozpuszczenia. Następnie słodzimy miodem i dodajemy sok z cytryny.
Napar imbirowy z cytryną
W zeszłym roku miałam w domu nadmiar imbiru. Nie lubię marnować jedzenia, zatem, aby nie wyrzucić go, włożyłam go do ziemi. W tym roku cieszyć się mogłam wysokimi na ponad pół metra pędami, na których pojawiły się spiczaste długie, liście. Również one mogą zostać wykorzystane w kuchni. Napar z nich jest dużo delikatniejszy, niż herbatka z korzenia imbirowego. Niemniej jednak posmak imbirowy jest wyczuwalny. Jeśli masz taką możliwość, polecam wypróbowanie tej opcji.
* filiżanka wody
* 3 liście imbiru
* plasterek cytryny
* miód – opcjonalnie
W tym przypadku liście imbiru zalewamy wrzątkiem, po chwili dodajemy plasterek cytryny i ewentualnie słodzimy miodem.
Kawa wg kuchni pięciu przemian, czyli kawa nie zakwaszająca organizmu
*0,7 l wody *1/3 łyżeczki cynamonu *1/4 łyżeczki kardamonu * 1/3 łyżeczki mielonego imbiru * kilka ziarenek soli * kilka kropli soku z cytryny *kawa – wedle upodobań – w proporcji jak na zwykłą kawę parzoną *miód – do smaku

Kuchnia pięciu przemian zakłada, że każdy produkt żywnościowy ma przypisany określony żywioł. Każdą potrawę natomiast, według tej idei wywodzącej się z medycyny chińskiej komponuje się w oparciu o cykl koła przemiany. Pierwszy jest ogień – smak gorzki, następnie ziemia – smak słodki, metal – smak ostry, woda – smak słony i drzewo – smak kwaśny. Można wykonać jeden, bądź więcej cykli, zaś gotowanie zakończyć na pełnym cyklu, bądź na tej przemianie, jakiej potrzebuje w danym momencie organizm.
Tyle teorii. W praktyce natomiast przygotowanie kawy wygląda następująco. Do gotującej się wody, która jest ogniem dodajemy cynamon i kardamon (ziemia). Po około 2 minutach dorzucamy imbir, a więc metal. Pozwalamy się ponownie gotować przez 2 – 3 minuty i dodajemy sól (czyli żywioł wody). Po upływie kolejnych 2 minut dolewamy sok z cytryny (drzewo). Na koniec dodajemy kawę (ogień). Gotujemy całość jeszcze dwie minuty. Zestawiamy z ognia i po chwili słodzimy miodem (ziemia).
Przygotowana w ten sposób kawa w żywiole ziemi powoduje, że energia jest rozprowadzana po organizmie w sposób równomierny. Pomaga to odżywić i zbalansować organizm. Jeśli zależy Ci na większym pobudzeniu, to kawę połączyć można na pierwszym etapie z gotującą wodą – jako, że obie są żywiołem ognia.
Każdy napój z wykorzystaniem miodu, czy mleka możesz zweganizować. Wystarczy zamiast miodu użyć syropu z agawy, jakiejkolwiek melasy, czy dowolnego cukru. Nie jest powiedziane również, że zastosować należy mleko krowie. Sięgnij po takie, jakie lubisz. Poza tym, zastosowanie np. „mleka” migdałowego, czy kokosowego nada innych walorów smakowych przygotowywanemu napojowi.
Jeśli nie masz zbyt wiele czasu, aby stać nad kuchenką, a chcesz delektować się smakiem kawy wzbogaconej przyprawami, możesz użyć gotowej mieszanki. Nasza chai masala doskonale się do tego nada. Do kubka, razem z kawą wsyp ilość masali odpowiadającą Twoim preferencjom, zalej wrzątkiem i gotowe. Możesz także wypróbować herbat Yogi tea, takich jak czaj z kurkumą (turmeric chai), czy dla wsparcia odporności (immune support), bądź imbirowo-cytrynową (ginger lemon).
Smacznego 🙂